26 lipca 2005

powalające


niesamowita fotka - nie wiem, czy prawdziwa, ale jeśli tak, to Catala-Roca się chowa
tutaj potwór Frankensteina się budzi,
może nawet się nie budzi - on tutaj sobie spaceruje

24 lipca 2005

kilka fotek






do kuchni się chyba nadadzą

woda


ładnie...

Praga


ale nie ta warszawska

17 lipca 2005

może


bez znaczenia...

+++

++

+

*

**

***

smaki i zapachy...


i chyba kolory
ot, zawrót głowy
'osiołkowi w żłoby dano...' i co z tym zrobić, i czy to aby na pewno lepsze od cebuli, czosnku, papryki, pieprzu i kminku?
aha, odkryłem sekret (dla mnie, bo może wszyscy inni już to wiedzą) łatwego odżywiania się przez dłuższy czas:
robię gulasz (to niestety zabiera trochę czasu i energii)
spożywam go, jak Bozia przykazała, przez jakiś czas
zauważam, że zostało tylko parę kawałków z grubsza mięsnych i sos
wlewam na patelnię trochę oliwy
wrzucam parę pomidorów (obranych z łupy) i ze dwie papryki
smażę, dodaję koncentrat pomidorowy - mały, trochę cukru, ze dwa ząbki czosnku
wrzucam do tego sosu, co go już miałem
a do tego dodaję dwie puszki fasoli
trochę podgrzewam jeszcze, żeby się ciut przegryzło (to niestety trwa i też jest nieco energochłonne)
na razie standard i sprawy rudymentarne
teraz wynalazek
wystarczy dodawać dziennie puszkę fasoli (dla odmiany białej lub czerwonej), trochę przyprawić, dolać wody
i fertig
i to może trwać
ciekawe, jak długo?

nie kwiatek


ale jednak róża (jeśli się wierzy w słowo drukowane)

Edynburg


a to jest chyba pub - wygląda smakowicie...

Edynburg

16 lipca 2005

dla (wiecznie) śpiących


okładka poradnika (ilustrowanego)

fuks


to się nazywa mieć szczęście
troszkę w bok - obojętnie który - i miałaby z lekka inną minę, a tak wykpi się paroma stłuczeniami

ech, sąsiedzi...


niebezpieczeństwa grillowania w małym ogrodzie

11 lipca 2005

prośba


może byś mnie zechciał szturchnąć,
albo dać po łbie...
czy nie da się mnie już naprawić?

***

ech, zagrajcie muzykanty ładnie...

10 lipca 2005

inne anioły

***


do dobrego każdy się szybko przyzwyczaja...

śmieszny wierszyk

wszechpolak?

no comments

incognito


Boziu, podobnież wszechmocny jesteś...
to czemu się nie porozglądasz, nie sprawdzisz, jakim biegiem sprawy idą?
a idą źle...
to nawet ja widzę, a widzę słabo i kiepskie mam wyczucie
czasami trzeba pierdolnąć, a czasami może zwrócić uwagę...
a nie czekać na Sodomę i Gomorrę (czy częściej na sodomię i gomorię)

postrzelać?


jeden były esbek z Legnicy opowiadał mi w zaufaniu - na sporej bańce będąc - że ma zakopanego dobrze naoliwionego kałacha; twierdził, że niejednego, ale kto by dawał takiemu bucowi wiarę

8 lipca 2005

tam są fajne zdjęcia (sporo)



zobacz

St. Malo


tu na razie - poza fotką - nic nie ma...
miało być, ale mi się odechciało

4 lipca 2005

swieżyj wozduch















...te naturalne, wiejskie zapachy
odpoczynek na łonie

Winnie the Pooh
















































Kubuś, co prawda, dmuchał na pszczołę, co mu na nosie siedziała, ale efekty mogą być podobne...
Jakoś to ulatuje